wtorek, 3 września 2013

28 : " Draco Malfoy będzie chodził po ulicy i każdego będzie avadować . Ty go spotkasz zakochacie się w sobie chajtniecie się i będziecie mieli syna którego nazwiecie Harry . Na cześć Harry'ego Stylesa twojej miłośći Draco będzie zły ale on nie będzie miał nic do gadania . Razem zginiecie z magicznego badyla . Koniec "

Harry zaparkował pod małą lodziarnią niecałe 10 minut od mojej szkoły . Szybko wysiadł z auta i okrążył je tym samym otwierając mi drzwi od strony pasażera . Wyskoczyłam z auta i czekałam aż Harry zamknie samochód . Złapałam go za rękę i poszliśmy w stronę lodziarni .
- Co dla was ? - spytała dziewczyna z plakietką
" Kaylee " . Była podobna do mnie . To było trochę dziwne . Podobno na świecie jest jedna osoba która wygląda jak ty . Może to ona? Nie nie wygląda jak ja .
- No więc co dla ciebie Natie? - zaczął Harry
- Ymm - spojrzałam na maszynę do lodów kręconych
- Dwa lody kręcone
Dziewczyna po chwili podała nam nasze zamówienia . Harry zapłacił choć ja się sprzeczałam że mogę za siebie zapłacić . Ahhh ten Harry .
- Odwieziesz mnie do domu ... Harry? - spytałam kończąc swojego loda
- Och tak pewnie .
I Harry zawiózł mnie do domu .
- Może wejdziesz?
- Nie .. wiesz mam sprawę do załatwienia .
- No dobra to pa - powiedziałam i pocałowałam go w policzek
Weszłam do domu w którym normalnie Sara grzała kanapę przed tv . Mama krzątała się po domu i taka który siedzi cicho i się nie odzywa . Weszłam do kuchni, kartka . Wzięłam ją i otworzyłam

"  Wyjeżdżamy na tydzień do Glasgow . Zostaniesz sama, przykro nam ale nie możesz z nami jechać "

A Sara to gdzie niby? No fakt może w szkole . Dalej była jeszcze jedna wiadomość!

" Sara pojechała z nami . Przepraszam córciu że z nami nie pojechałaś ale tata mógł zabrać tylko dwie osoby " 

Świetnie . Cały tydzień sama, hmmm może to nie taki zły pomysł? Ewentualnie zrobię jakieś party hard . Nie raczej piżama party tak to jest to . Poszłam do swojego pokoju i włączyłam laptop . Napisałam na twitterze

" Party Hard z @LizzOffic i @EffyBiebss jutro u mnie! Będzie się działo :) xx " 

Po chwili dostałam odpowiedź od jakieś Ellie . Wtf kto to ?

" Impreza beze mnie? No wiesz Nat! :D xx "

Kto to jest do cholery i skąd wie jak się nazywam .. Ok w nazwie mam " Natie " więc nie trudno się
domyślić . Postanowiłam obejrzeć jej profil . Właściwie tylko zdjęcia . Ellie miała kasztanowe włosy i ciemne oczy z tego co widziałam na zdjęciach jest niska choć może mi się tylko wydawać . Usilnie próbowałam sobie przypomnieć czy znam ja czy nie . Postanowiłam napisać do niej i zapytać kim jest . Takiej odpowiedzi się nie spodziewałam . Ellie byłam moją dawną przyjaciółką . Nat jak mogłaś nie pamiętać Ellie . Kiedy miałam 10 lat a ona 12 lat wyprowadziła się do Kanady . El przeprowadza się do Londynu jakieś 3 dni temu . Miło tak wrócić prawda? Ellie była moją najlepszą przyjaciółką więc pozwolę jej do mnie przyjść . Natalie dzisiaj jest dobra dla ludzi . Wysłałam jej sms z adresem i wyłączyłam laptop . Zeszłam do kuchni i wyciągnęłam z szafki pianki! Kocham je . Niespodziewanie ktoś zadzwonił do drzwi . Otworzyłam, stała tam Ellie . Boże co, jak, dlaczego .
- Cześć Natie - wykrzyczała i rzuciła się na mnie . Prawie mnie przewróciła ale przeżyłam . Co najważniejsze piankom nic się nie stało .
- Oooo siema El . Miałaś być jutro - od razu wspomniałam co mówiła mi przyjaciółka
- No tak ale nudziło mi się . Mam pianki możemy nakręcić Chubby Bunny Challenge .
Ellie jesteś pojebana
- Na serio?
- No przecież kochasz pianki! Poza tym .. jesteś trochę ...
Nienormalna, pojebana, chcesz zbierać na psychiatryk dla mnie?
- Jaka?
- No .. Szalona . - Tak Ellie nigdy nie umiała się wysłowić . Zawsze miała problemy  .
- Ok chodź
Poszłyśmy do mojego pokoju . Ustawiłyśmy naprawdę profesionalny sprzęt . I otworzyłyśmy dwie paczki pianek .
- Ok zaczynamy - powiedziałam
Włączyłam nagrywanie . Zaczęłyśmy mówić czasami się śmiałyśmy aż w końcu zaczęłyśmy nasze Challenge . Po kilku minutach Ellie pobiegła do łazienki choć nie wiem jak trafiła. Tak czy inaczej wygrałam .
- Gdzie moje 300 baksów - spytałam mrużąc oczy na Ellie .
- Co? Ja nic nie wiem!
- Gdzie moja nagroda! Chcę nagrodę!
- Ok masz - powiedziała i wyciągnęła z kieszeni 3 funty . Wow
- Wow żeby mnie nie okradli
- No . A pójdziemy na imprezę? Nat proszę
Jaka impreza? 456476547 raz w tym dniu mówię ELLIE JESTEŚ POJEBANA 
- Muszę odpocząć .
- Czemuu?
- Bo miałam ciężki dzień
- Co się stało?
Ellie jesteś upierdliwa jak ja kiedy mam okres
Zaczęłam jej opowiadać jak miło spędziłam dzisiejszy dzień w szkole . Z każdym zdaniem jej oczy były coraz większe i większe . O.o
- Znasz Harry'ego z One Direction?!!!
- No i co z tego? To nie człowiek czy jak?
- Nie o to chodzi moja siostra ich kocha!
- Ty masz siostrę? - zdziwiłam się
- Tak
- Whaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaat*
- Bella, 11 lat
- Aha . Mogę załatwić autografy . Chociaż znam Harry'ego jakieś dwa dni .
- Tyle wygrać - mruknęła - Zawszę miałaś szczęście .
- Pfff to idziemy?
Impreza w piątek .. z Ellie . Czemu nie dzisiejszy dzień jest porąbany ale no cóż to moje życie .
- Przebierz się! - zarządziła
- Ok, pomóż mi!
Ellie zaczęła grzebać w mojej szafie, rzucała wszystko za siebie . Ja natomiast leżałam na łóżku z nogami na poduszce .
- Maam! - donośny krzyk El na pewno usłyszeli by w Hogwarcie .
Pokazała mi zestaw a po chwili zaczęła machać nią przed moją twarzą .
- Nie pójdę tak! -zaprotestowałam
- Czemu? Będzie świetnie
- A ty co ubierasz?
- No pojedziemy do mnie ja się przebiorę i cała noc imprezy!!
- Nie zapędzaj się tak . Możesz coś wybrać ode mnie . Myślę że będzie pasować .
- Ok daj mi chwilę
Poszłam do łazienki z zestawem made by El . Przebrałam się i zrobiłam makijaż . Kiedy weszłam do pokoju Ellie była w samej bieliźnie . Zakryłam ręką oczy .
- Nat wyjdź!
- Spoko
Poszłam do kuchni i zjadłam twixa .
- Nat chodź!!
Westchnęłam i zdrapałam się po schodach . Weszłam do pokoju, El była ubrana w klik .
- I jak? - spytała i zrobiła obrót wokół własnej osi .
- Zajebiście . A ja? Jak mnie ktoś porwie?
- Na co ty komuś?
- Racja ..
Zeszłyśmy do salonu i usiadłyśmy na kanapie . Włączyłam tv akurat leciał Harry Potter . Ja to miałam szczęście jednak . Była godzina 18 . Film trwa dwie godziny więc zdążymy . Teraz jest jednak za wcześnie .
- Ale ten Ron fajny! Ożenię się z nim! - zachwycała się El
- Eeee tam ja wolę Draco! Chciałabym spotkać go .. kiedyś tam
- Draco Malfoy będzie chodził po ulicy i każdego będzie avadować . Ty go spotkasz zakochacie się w sobie chajtniecie się i będziecie mieli syna którego nazwiecie Harry . Na cześć Harry'ego Stylesa twojej miłośći Draco będzie zły ale on nie będzie miał nic do gadania . Razem zginiecie z magicznego badyla . Koniec
- Nie chodziło mi o Draco tylko Toma!
- Toma?
- A myślisz że kto grał Draco?
- Ja myślałam że to jego prawdziwe imię
- I avaduję ludzi magicznym patykiem?
- No
- Dziwna jesteś . Że ja cię jeszcze w domu trzymam .
- Crucio!
- Expecto Patronum!
Tak zaczłeła się nasza wojna na zaklęcia . Za różdżki posłużyły nam paluszki .
- Sectusempra! - bum zabiłam El ale ona nie umierała
- Czemu żyjesz?
- Bo twoje zdolności magiczne są upośledzone
- Przynieś mi picie!
- A magiczne słowo?
- A no tak, Imperio!
Film się skończył a El mnie zaavadowała . O 20 wyszłyśmy z domu .

***

Hej hej o to i rozdział 28 . Miał być we wtorek ale co te trzy minuty . Wybaczycie mi? Dzisiaj przez cały dzień noga mnie strasznie bolała tak jakbym miała skurcz i była opuchnięta o.O dzisiaj do szkoły idę na 8 i wracam o 14:30 Grrr , a wam jak mijają te pierwsze dni? Ja już idę spać, Dobranoc ♥ i przy okazji Dzień Dobry :D



1 komentarz:

  1. Super! Mówił ci już ktoś, że masz talent? Co do szkoły to mam podobnie.
    mam nadzieję, ze z twoją nogą to nic poważnego.
    Pozdrawiam Emilka <3

    OdpowiedzUsuń