piątek, 20 września 2013

30 : " Przedstawiam wam patologię "

Szłam obok Harry'ego, z prawej strony natomiast El z lewej . Było zbyt wcześnie na przechadzki ale mus to mus . Po 10 minutach lokowaty ogłosił
- Jeszcze jakieś 10 minut
- Czy ciebie naprawdę pojebało? Przecież mnie nogi bolą! - zawyłam
- Poniosę cię - skitowała El
- Dobra! - krzyknęłam i wskoczyłam koleżance na plecy - Wio rumaku! 
Harry cały czas się z nas nabijał, nie powiem takie położenie mi odpowiadało 
- Naat ja lecę!! - krzyknęłam brązowooka i runęła na ziemię a ja na nią
- O boże Ellie żyjesz?! Harry dzwoń po karetkę! Jezuuuuu El krew ci leci! Boże to krew . Trzymaj mnie bo słabo mi! - wachlowałam się jedną ręką . El jak gdyby nigdy nic wstała i wytarła krew chusteczka wtedy Harry do kogoś dzwonił! Pewnie karetka dla mnie . Odszedł jakieś 2345456544 kroków od nas . No może o jakieś 5 kroków . Po chwili wrócił z bananem na ryjcu . 
- El zaniosę cię - ogłosił
- A ja? No wiesz!
- Co mam was dwie nieść ?
- Tak! chociaż ... El może pochodzić sobie
- Harry będzie mnie niósł a ciebie nie!
- Oooo super wygrałaś życie
Przez resztę drogi szliśmy w ciszy, no może Harry coś tam mruczał jak jakiś kot .
- No więc to tutaj - oznajmił po jakiś 10 minutach wskazując na wielki, na serio wielki dom
- Po cholerę wam taki wielki dom? Hotel prowadzicie czy co - powiedziałam
Najpierw mówię potem myślę . Cała ja .
- Może kiedyś - mruknął
Otworzył drzwi i wpuścił nas do środka, może miał wizję że Ellie chcę poznać zespół? hmmm chyba tak .
- Chłopaki jestem! - krzyknął .
Ciekawe czy ktoś usłyszy .
Myliłam się, po chwili przed nami stała czwórka chłopaków .
- Przedstawiam wam patologię - powiedział Harry
- Patologio to Natalie - wskazał na mnie - i Ellie - później na moją przyjaciółkę
Wszyscy zaczęli nas przytulać .
- Patologia was lubi - powiedział Louis ... tak chyba to był Louis .
- To super, Natalie lubi Louisa, Nialla, Zayna i Liama .
- Liam ciebie lubi najmniej a mnie najwięcej! - wykrzyczał Louis .
- A może ciebie lubię najmniej? - spytałam krzyżując ręce na klatce piersiowej
- Nie pomyślałem o tym
- Ty myślisz? - zszokowany Niall
- Ty głupi jesteś
- Ty jeszcze bardziej
- No bardziej od siebie się nie da
- Da się i ty jesteś tego przykładem!
- Oni tak zawszę? - szepnęłam do Hazzy
- Niestety - mruknął a na jego twarz wślizgnął się uśmiech . dziwny jest nie powiem .
- Właśnie mi się przypomniało że nie rozpakowałam walizek! a nie mogę pozwolić żeby moje perełki leżały za długo w małych i zamkniętych walizkach - wykrzyknęła El kierując się do drzwi
- O ty głupia jesteś .
- Sama jesteś głupia
- Idiotka
- Debilka
- Patologiczny ziemniak
- Patologiczny ser!
- Wy jesteście dziwne - skomentował Niall
- No wiesz, 6 lat się nie widziałyśmy bo ten patologiczny ziemniak se wyjechał i jeszcze ja ci powiem że ona jest starsza ode mnie a zobacz jaka niska . 155 cm jak nic!
- A ty to niby ile co?
- Oj, Ellie wiesz co tam że jesteś taka mała.. a tak poza tym ja mam 172!
- A ja 167
- Bo ty jesteś taką małą pomocnicą mikołaja - powiedziałam
- A może wy wam przeszkadzamy? Tak stoicie i słuchacie tej debilki . Może już pójdziemy? Nat zbieraj dupsko ..
- El zbieraj cycki!
- Zostańcie jeszcze chwilę - poprosił Hazz
- Ja muszę iść - odparł Liam
- No ja też
- A gdzie?
- Ja do Danielle
- A ja do Perrie
- Czyli zostajemy z wami . To jakie atrakcje dla nas przygotujecie?
- Możemy pobawić się na łóżku - zaproponował Harry - No co. Nie seks, tylko skakanie po łóżku . Bez butów tylko!
- To nie możemy poskakać po schodach? - spytałam
- A jak złamiesz nogę? albo rękę? albo wszystko?!!! - Niall zaczął panikować
- Proszę cię, jak miałam 8 lat to po tej poręczy zbiegałam
- Zbiegałaś?
- No tak
- Możemy skakać ze schodów!
- A może coś co nie uwzględnia jakiś niebezpiecznych czynności?
- Ok więc pobawimy się w przytulanie
- Nigdy w to nie grałem. O co w tym chodzi - jak do tej pory Louis który nic nie mówił w końcu się odezwał!
- No macie mnie przytulać tak trudno?
I wszyscy mnie przytulili .
- Ja też gram! - krzyknęła El i przytuliła mnie
- Zgłodniałem - powiedział Niall
- Niall . Głodny 24/7
- Ok cicho bo znowu kłótnia będzie!
- Oglądamy horror?
- Jaki? - spytał Harry
- A jakieś macie?
- Mamy tyle że przez rok nie zaśniesz - podsumował Louis


***

Znowu krótki :c Przepraszam was, miał być wcześniej ale miałam " problemy " . Nie mam nastroju, chłopak mnie rzucił i SPECJALNIE obściskiwał się na moich oczach z jakimiś lafiryndami . No gdyby nie to rozdział byłby dłuższy i lepszy i dłuższy . Miałam wenę ale teraz już jej nie mam więc możecie podziękować Tymkowi Z. :*

Nie wiem skąd ten gif na mojej "ścianie" na tumblrze ale jest jak najbardziej odpowiedni :D

Po co mi chłopak mam ich

i jego :D


pozdrawiam, monika < 3


niedziela, 8 września 2013

29 : " Jesteśmy za fajnę by siedzieć w domu "

- Nogi mnie bolą - zawyłam
- Idziemy dopiero 2 minuty!
- Ale mnie bolą!
- Nat nie narzekaj!
- Mogę iść boso? 
- Nie
- Mamoo, proszę
- Nie już nie daleko, widzisz tamten klub? - pokazała palcem na wielki napis " Black Angel "
- Ellie dlaczego mi to robisz?
- Co?
- Avadujesz mnie i prowadzisz do jakiegoś black angel'a i jestem ubrana .. tak .. no wiesz nie ubieram się tak na co dzień .
- Natie, to dlaczego takie ciuchy są w twojej szafie?
- Bo lubię shopping 
- Czekaj chwilę - powiedziała i usiadła na jakieś ławce która po prostu wyrosła z ziemi
El wyciągnęła papierosa i zapalniczkę, i wyciągnęła w moją stronę paczkę . Wyciągnęłam jednego a El podała mi ogień . 
- Jak myślisz będą jacyś ładni chłopcy? - zaczęła El
- Bo ja wiem, wisi mi to . 
- No tak masz Harry'ego
Usiadłam obok Ellie i założyłam nogę na nogę, naglę El zaczęła się śmiać jak porąbana . 
- Czego rżysz koniu
- Z ciebie bo śmiesznie siedzisz
- Głupol
- Zaavaduje cię zaraz
- Zjadłabym coś
- Nat ty jesz, jesz, jesz i nie tyjesz . Naucz mnie 
- Kto powiedział że ciągle jem
- Bo kiedyś tylko jadłaś 
Dopaliłam papierosa .
- Idziemy?
- Chodź bo mam wrażenie że ktoś tu jest ..
- Cicho
Poszliśmy w stronę neonu który walił po oczach niczym nie jedna lampa . Już przy wejściu słychać było głośną muzykę i zapach alkoholu który mieszał się z potem . Kilka par całowało się w kątach, ludzie tańczyli właściwie to była grupowa orgia . El od razu gdzieś zniknęła . Pewnie wyrywa jakiś chłopaków - pomyślałam . Usiadłam przy barze i zamówiłam drinka . Jeden, drugi, trzeci . Wstałam . Pozwoliłam mojemu ciału poruszać się w rytm muzyki . Jedna dziewczyna tańczyła na stolę . Dostrzegłam znaną mi twarz, jej właścicielka patrzyła w jakiś punkt który najwidoczniej znajdował się blisko mnie . Rozejrzałam się dookoła prawie się przewracając . Usiadłam przy wolnym stoliku w kącie . Przydałaby się El z papierosem . Oparłam się o siedzenie . Po jakiś 6 minutach usiadł obok mnie jakiś obleśny typek od którego waliła na 200 kilometrów . Coś zaczął mamrotać na co ja odsuwałam się od niego .
- Och laleczko jesteś tu sama?
- Tylko nie laleczko dobra gościu? 
- Spokojnie, to jak mam do ciebie mówić śliczna?
- Przepraszam bardzo ale czy wy zawszę musicie się do jakieś dziewczyny przystawiać?! Nie chcę twojego towarzystwa poza tym ..
- Masz chłopaka który zaraz tu przyjdzie i mi przypierdoli? Wiesz, nie boje się
- Zamknij się koleś, mam cię dosyć weź w ogóle spierdalaj ode mnie ok? 
- Jeszcze się spotkamy - warknął i odszedł . Dziwny typek
El usiadła obok w towarzystwie kolorowego drinka w kieliszku .
- Co to za kooleś?
- Bo ja wiem
- Faajny
To tylko alkohol
- Tsaa

- Idziemy? - spytałam .
Była godzina 2:15 . A Ellie nadal było mało . Co za dziewczyna . Musze ją siła wytaszczyć . El dobrowolnie wyszła z klubu, jakoś dojdziemy do domu . Najwyżej nas napadną i zgwałcą . Szłam szybko ciągnąc El za rękę, nieposłuszna dziewczyna . Miałam wrażenie że ktoś za nami idzie . Nie to tylko moje schizy . Nikt za nami nie idzie . Usłyszałam cichy szept, to na pewno nie była El! Boże dlaczego my? Szłam jeszcze szybciej, El coś mruczała, alkohol robił swoje . Zauważyłam okno mojego pokoju ale zaraz! Nie zostawiałam włączonego światła, a co jak to jakiś włamywacz właśnie chowa do wora mojego laptopa ? Przy drzwiach ściągnęłam buty . Tak butem go zdzielę! Otworzyłam drzwi i trzymałam buty w górze, szłam bardzo powoli . Otworzyłam drzwi do mojego pokoju a tam co? Harry! Harry Styles właśnie spał w moim łóżku . Boże widzisz a nie grzmisz no ja go zatłukę . Wyjść czy go obudzić? Ehh wtargam El pokoju Sary i pójdę się umyć i przebrać . Kiedy Ellie grzecznie spała ( ok rzucała się po ) łóżku mojej siostry ja poszłam się umyć . Kiedy byłam ubrana przebrałam się w moją piżamkę . I położyłam się do swojego łóżka ignorując Harry'ego . Zasnęłam .

Obudziłam się i odruchowo spojrzałam w bok . Harry słodko spał . Zastanawiałam się jak tu wszedł? To było strasznie dziwne! Może zostawiłam otwarte drzwi ? o.O Chyba bym pamiętała ..
- Harry wstawaj - zamruczałam mu do ucha .
- Nie chcę iść dzisiaj do szkoły mamo
Zaśmiałam się cicho
- Harry wstawaj proszę
Nic . Zrobię mu zdjęcie hahahaha zlinczują mnie za to ale co mi tam . Zrobiłam mu przeurocze zdjęcie . Zaczął się budzić
- Ładnie to tak mi zdjęcia robić?
- Ładnie to tak spać w moim domu?
- Yyyy .. jestem u ciebie? Serio?
Zrobiłam facepalma . Idiota
- Gadaj skąd tu się wziąłeś 
- No przyszedłem do ciebie i ... były otwarte drzwi .. i ... tak sobie wszedłem .
- Człowieku ja zawału dostałam!
- No przepraszam!
- Nie wkradaj mi się do domu ok?
- Nie obiecuję
- Uhh! Idiota!
Poszłam do pokoju Sary by sprawdzić co porabia królowa imprez przez całą noc
- Draco! - wykrzyknęła i rzuciła się na mnie
- Drętwota
Bum, padła na ziemie . Lubię nasze walki na zaklęcia .
- Nie zgadniesz kto leży u mnie w łóżku
- Draco Malfoy! A w nocy płodziliście dzieci
- Pojebańcu tam jest Harry!
- Potter?
- Styles!
- Fuck .
- Ej zrobimy mu coś jak " Jesteś czarodziejem Harry "
- Ok
Zarzuciliśmy na siebie prześcieradła i weszliśmy do pokoju . El wszystko nagrywała xd
- Witaj Harry! - zaczęłam
- Jesteś czarodziejem Harry, przyszliśmy cię zabrać!
- Do Hogwartu?
- Do Azkabanu
i zaczęliśmy tańczyć i śpiewać " Waka Waka Eh Eh This Time For Azkaban "
- Jestem Harry! Tylko Harry!
- Ok tylko Harry - ściągnęliśmy prześcieradła - wkręciliśmy cię
Ja i El śmialiśmy się w niebo głosy ... Tak to było super
- El bierz laptopa zatrzymam go! - wykrzyczałam . Ellie chwyciła laptopa i wybiegła z pokoju .
- Jesteś porąbana
- Wiem .
Usłyszałam znajomy dźwięk mojej komórki czyli Maejor Ali - Lolly ft. Juicy J & Justin Bieber . Mama dzwoni, odebrałam
- Cześć mamo!
- Witaj córciu
- Co u ciebie ? dobrze się bawicie beze mnie? - specjalnie " beze mnie " powiedziałam trochę głośniej
- Nie gniewaj się
- Nie spoko jestem tylko tą drugą córką która może zostawać w domu gdy reszta wyjeżdża . Jasne nic się nie stało
Rozłączyłam się . Mogli jakiś dzień wcześniej powiedzieć ale nie .
- Wszystko ok?
- Nie no spoko - mruknęłam niewyraźnie
Łzy cisnęły mi się do oczu ale nie będę płakać .
Zaczęłam szukać El . Jeszcze kilka razy usłyszałam Lolly ale nie przejęłam się tym zbytnio . Ellie siedziała w kuchni pod stołem
- Misja wykonana - usłyszałam
- El już? - spytałam
- Już jest
- Idziemy gdzieś?
- A Harry?
- W Hogwarcie siedzi!
- Nie ten
- Wisi mi i powiewa
- Może odprowadzimy go do domu?
- Chcesz poznać resztę?
- Nie . Jesteśmy za fajne by siedzieć w domu
- Racja . Idę się przebrać a potem ty
Poszłam do łazienki i weszłam pod prysznic . Umyłam włosy . Wyszłam z kabiny i owinięta ręcznikiem suszyłam włosy . Gdy były suche poszłam do swojego pokoju w którym nikogo nie było . Szybko przebrałam się w klik . Zeszłam na dół gdzie El już ubrana w to razem z Harry'm który w ogóle się nie przebrał siedzieli w kuchni i o czymś rozmawiali
- Idziemy? - wtrąciłam się
- A gdzie? - Harry
- No odprowadzimy cię a co!
- No ok


***

Rozdział 29 . Trochę dłuższy xD Podoba wam się? Zostawcie komentarz ;3

wtorek, 3 września 2013

28 : " Draco Malfoy będzie chodził po ulicy i każdego będzie avadować . Ty go spotkasz zakochacie się w sobie chajtniecie się i będziecie mieli syna którego nazwiecie Harry . Na cześć Harry'ego Stylesa twojej miłośći Draco będzie zły ale on nie będzie miał nic do gadania . Razem zginiecie z magicznego badyla . Koniec "

Harry zaparkował pod małą lodziarnią niecałe 10 minut od mojej szkoły . Szybko wysiadł z auta i okrążył je tym samym otwierając mi drzwi od strony pasażera . Wyskoczyłam z auta i czekałam aż Harry zamknie samochód . Złapałam go za rękę i poszliśmy w stronę lodziarni .
- Co dla was ? - spytała dziewczyna z plakietką
" Kaylee " . Była podobna do mnie . To było trochę dziwne . Podobno na świecie jest jedna osoba która wygląda jak ty . Może to ona? Nie nie wygląda jak ja .
- No więc co dla ciebie Natie? - zaczął Harry
- Ymm - spojrzałam na maszynę do lodów kręconych
- Dwa lody kręcone
Dziewczyna po chwili podała nam nasze zamówienia . Harry zapłacił choć ja się sprzeczałam że mogę za siebie zapłacić . Ahhh ten Harry .
- Odwieziesz mnie do domu ... Harry? - spytałam kończąc swojego loda
- Och tak pewnie .
I Harry zawiózł mnie do domu .
- Może wejdziesz?
- Nie .. wiesz mam sprawę do załatwienia .
- No dobra to pa - powiedziałam i pocałowałam go w policzek
Weszłam do domu w którym normalnie Sara grzała kanapę przed tv . Mama krzątała się po domu i taka który siedzi cicho i się nie odzywa . Weszłam do kuchni, kartka . Wzięłam ją i otworzyłam

"  Wyjeżdżamy na tydzień do Glasgow . Zostaniesz sama, przykro nam ale nie możesz z nami jechać "

A Sara to gdzie niby? No fakt może w szkole . Dalej była jeszcze jedna wiadomość!

" Sara pojechała z nami . Przepraszam córciu że z nami nie pojechałaś ale tata mógł zabrać tylko dwie osoby " 

Świetnie . Cały tydzień sama, hmmm może to nie taki zły pomysł? Ewentualnie zrobię jakieś party hard . Nie raczej piżama party tak to jest to . Poszłam do swojego pokoju i włączyłam laptop . Napisałam na twitterze

" Party Hard z @LizzOffic i @EffyBiebss jutro u mnie! Będzie się działo :) xx " 

Po chwili dostałam odpowiedź od jakieś Ellie . Wtf kto to ?

" Impreza beze mnie? No wiesz Nat! :D xx "

Kto to jest do cholery i skąd wie jak się nazywam .. Ok w nazwie mam " Natie " więc nie trudno się
domyślić . Postanowiłam obejrzeć jej profil . Właściwie tylko zdjęcia . Ellie miała kasztanowe włosy i ciemne oczy z tego co widziałam na zdjęciach jest niska choć może mi się tylko wydawać . Usilnie próbowałam sobie przypomnieć czy znam ja czy nie . Postanowiłam napisać do niej i zapytać kim jest . Takiej odpowiedzi się nie spodziewałam . Ellie byłam moją dawną przyjaciółką . Nat jak mogłaś nie pamiętać Ellie . Kiedy miałam 10 lat a ona 12 lat wyprowadziła się do Kanady . El przeprowadza się do Londynu jakieś 3 dni temu . Miło tak wrócić prawda? Ellie była moją najlepszą przyjaciółką więc pozwolę jej do mnie przyjść . Natalie dzisiaj jest dobra dla ludzi . Wysłałam jej sms z adresem i wyłączyłam laptop . Zeszłam do kuchni i wyciągnęłam z szafki pianki! Kocham je . Niespodziewanie ktoś zadzwonił do drzwi . Otworzyłam, stała tam Ellie . Boże co, jak, dlaczego .
- Cześć Natie - wykrzyczała i rzuciła się na mnie . Prawie mnie przewróciła ale przeżyłam . Co najważniejsze piankom nic się nie stało .
- Oooo siema El . Miałaś być jutro - od razu wspomniałam co mówiła mi przyjaciółka
- No tak ale nudziło mi się . Mam pianki możemy nakręcić Chubby Bunny Challenge .
Ellie jesteś pojebana
- Na serio?
- No przecież kochasz pianki! Poza tym .. jesteś trochę ...
Nienormalna, pojebana, chcesz zbierać na psychiatryk dla mnie?
- Jaka?
- No .. Szalona . - Tak Ellie nigdy nie umiała się wysłowić . Zawsze miała problemy  .
- Ok chodź
Poszłyśmy do mojego pokoju . Ustawiłyśmy naprawdę profesionalny sprzęt . I otworzyłyśmy dwie paczki pianek .
- Ok zaczynamy - powiedziałam
Włączyłam nagrywanie . Zaczęłyśmy mówić czasami się śmiałyśmy aż w końcu zaczęłyśmy nasze Challenge . Po kilku minutach Ellie pobiegła do łazienki choć nie wiem jak trafiła. Tak czy inaczej wygrałam .
- Gdzie moje 300 baksów - spytałam mrużąc oczy na Ellie .
- Co? Ja nic nie wiem!
- Gdzie moja nagroda! Chcę nagrodę!
- Ok masz - powiedziała i wyciągnęła z kieszeni 3 funty . Wow
- Wow żeby mnie nie okradli
- No . A pójdziemy na imprezę? Nat proszę
Jaka impreza? 456476547 raz w tym dniu mówię ELLIE JESTEŚ POJEBANA 
- Muszę odpocząć .
- Czemuu?
- Bo miałam ciężki dzień
- Co się stało?
Ellie jesteś upierdliwa jak ja kiedy mam okres
Zaczęłam jej opowiadać jak miło spędziłam dzisiejszy dzień w szkole . Z każdym zdaniem jej oczy były coraz większe i większe . O.o
- Znasz Harry'ego z One Direction?!!!
- No i co z tego? To nie człowiek czy jak?
- Nie o to chodzi moja siostra ich kocha!
- Ty masz siostrę? - zdziwiłam się
- Tak
- Whaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaat*
- Bella, 11 lat
- Aha . Mogę załatwić autografy . Chociaż znam Harry'ego jakieś dwa dni .
- Tyle wygrać - mruknęła - Zawszę miałaś szczęście .
- Pfff to idziemy?
Impreza w piątek .. z Ellie . Czemu nie dzisiejszy dzień jest porąbany ale no cóż to moje życie .
- Przebierz się! - zarządziła
- Ok, pomóż mi!
Ellie zaczęła grzebać w mojej szafie, rzucała wszystko za siebie . Ja natomiast leżałam na łóżku z nogami na poduszce .
- Maam! - donośny krzyk El na pewno usłyszeli by w Hogwarcie .
Pokazała mi zestaw a po chwili zaczęła machać nią przed moją twarzą .
- Nie pójdę tak! -zaprotestowałam
- Czemu? Będzie świetnie
- A ty co ubierasz?
- No pojedziemy do mnie ja się przebiorę i cała noc imprezy!!
- Nie zapędzaj się tak . Możesz coś wybrać ode mnie . Myślę że będzie pasować .
- Ok daj mi chwilę
Poszłam do łazienki z zestawem made by El . Przebrałam się i zrobiłam makijaż . Kiedy weszłam do pokoju Ellie była w samej bieliźnie . Zakryłam ręką oczy .
- Nat wyjdź!
- Spoko
Poszłam do kuchni i zjadłam twixa .
- Nat chodź!!
Westchnęłam i zdrapałam się po schodach . Weszłam do pokoju, El była ubrana w klik .
- I jak? - spytała i zrobiła obrót wokół własnej osi .
- Zajebiście . A ja? Jak mnie ktoś porwie?
- Na co ty komuś?
- Racja ..
Zeszłyśmy do salonu i usiadłyśmy na kanapie . Włączyłam tv akurat leciał Harry Potter . Ja to miałam szczęście jednak . Była godzina 18 . Film trwa dwie godziny więc zdążymy . Teraz jest jednak za wcześnie .
- Ale ten Ron fajny! Ożenię się z nim! - zachwycała się El
- Eeee tam ja wolę Draco! Chciałabym spotkać go .. kiedyś tam
- Draco Malfoy będzie chodził po ulicy i każdego będzie avadować . Ty go spotkasz zakochacie się w sobie chajtniecie się i będziecie mieli syna którego nazwiecie Harry . Na cześć Harry'ego Stylesa twojej miłośći Draco będzie zły ale on nie będzie miał nic do gadania . Razem zginiecie z magicznego badyla . Koniec
- Nie chodziło mi o Draco tylko Toma!
- Toma?
- A myślisz że kto grał Draco?
- Ja myślałam że to jego prawdziwe imię
- I avaduję ludzi magicznym patykiem?
- No
- Dziwna jesteś . Że ja cię jeszcze w domu trzymam .
- Crucio!
- Expecto Patronum!
Tak zaczłeła się nasza wojna na zaklęcia . Za różdżki posłużyły nam paluszki .
- Sectusempra! - bum zabiłam El ale ona nie umierała
- Czemu żyjesz?
- Bo twoje zdolności magiczne są upośledzone
- Przynieś mi picie!
- A magiczne słowo?
- A no tak, Imperio!
Film się skończył a El mnie zaavadowała . O 20 wyszłyśmy z domu .

***

Hej hej o to i rozdział 28 . Miał być we wtorek ale co te trzy minuty . Wybaczycie mi? Dzisiaj przez cały dzień noga mnie strasznie bolała tak jakbym miała skurcz i była opuchnięta o.O dzisiaj do szkoły idę na 8 i wracam o 14:30 Grrr , a wam jak mijają te pierwsze dni? Ja już idę spać, Dobranoc ♥ i przy okazji Dzień Dobry :D



poniedziałek, 2 września 2013

Informacja

Rozdział pojawi się jutro :)

Tak z innej beczki jak wam dzisiaj poszło? Macie dużo lekcji jutro?
Ja mam tylko 4 lekcje z wychowawcą . Takie integracyjne . 
Ciesze się jak cholera z nowej szkoły . Zamówiłam sobie piórnik z Justinem Bieberem!
W Czwartek powinien już przyjść . Huehuehue . Moja klasa jest naprawdę .. duża? 26 osób może
dla niektórych to norma XD Jest tam też 8 osób które znam . Przegrałam Życie . 
I taki Gorgeuse czy jak on się nazywa nie wiem ale mówie na niego Geo :)
Moje przyjaciółki mówiły na niego Gyros X D
Ja już muszę iść spać hehs Dziwnie tak . 
Jutro wracam o 11:35 do domku . Uff 
Myślę że ten rok i jak dwa kolejne będą udane 
( oh god pierwszy raz coś mówię dobrego o szkole O.o )
Przepraszam że was trochę zaniedbałam ale korzystałam z wakacji c:
Oglądałam dzisiaj challenge 1D i spotkanie one direction z Zoellą! 
Chubby Bunny z Harrym i Niallem podsunęło mi pomysł na rozdział więc czekajcie! 

xoxo Monia ♥