poniedziałek, 4 sierpnia 2014

36 : " Naprawdę lubię sprzątać "

- Idę się przebrać - powiedziałam
Nie czekałam na odpowiedź po prostu wyminęłam rudowłosą i poszłam do swojego pokoju
Zdjęłam z siebie sukienkę i powiesiłam ją na wieszaku który schowałam do szafy. Wyciągnęłam bordowe dresy i czarną bokserkę które szybko włożyłam. Spięłam włosy w kucyk i przejrzałem się szybko w lustrze. Podniosłam z szafki nocnej mojego Iphone'a i kliknęłam przycisk home, to co zobaczyłam przeraziło mnie. Miałam 26 nieodebranych połączeń od mamy, 9 od taty no i 1 od Sary. Nie wspominając o 14 esemesach. Jeśli raz nie odbiorę od mojej rodzicielki jest okej za drugim razem trochę mniej ale za 26 chyba przejdę piekło. Wybrałam jej numer zamykając oczy, chyba koczowała przy telefonie bo po pierwszym sygnale odebrała
- Córeczko! O boże czemu nie odbierałaś? Martwiliśmy się o ciebie!
- Przepraszam mamo, tak jakoś wyszło miałam po prostu wyciszony telefon i nie słyszałam. Jest u mnie Lizzy
- Och no dobrze jeśli wszystko okej to trzymajcie się tam i nie rozsadźcie domu, buziaki!
Tak wyglądała nasza rozmowa, szczerze myślałam ze stracę słuch ale poszło dobrze.
Poszłam do salonu w którym Lizzy zakładała na nogi swoje czarne converse.
-Trzymaj się Natie, uważaj na dzieciątko w łazience, może jutro przyniosę ci ubrania okej?
Pokiwałam twierdząca głową, dopiero teraz zauważyłam że dziewczyna ma na sobie moje ciuchy. Wyszła a ja zakluczyłam za nią drzwi. Na samą myśl o dziewczynce którą widziałam wzdrygnęłam się. Czemu ciągle ktoś mi o tym przypomina?


 Włożyłam płytę do odtwarzacza cd i wcisnęłam 'play' Usłyszałam pierwsze słowa piosenki mojego ulubionego wokalisty, Justina Biebera. Podkręciłam trochę głośność i zabrałam się za sprzątanie mieszkania. Może byłam leniem który mógł spędzić całe życie przed komputerem ale naprawdę lubię sprzątać. Oczywiście mam to po mamie która codziennie odkurza, myje podłogi czy ściera kurze.

If I was your boyfriend, I’d never let you go
I can take you places you ain’t never been before
Baby take a chance or you’ll never ever know
I got money in my hands that I’d really like to blow

Swag swag swag, on you
Chillin by the fire while we eatin’ fondue
I know bout me and I know bout you
So say hello to falsetto in three, two, swag

I’d like to be everything you want
Hey girl, let me talk to you

If I was

If I was your boyfriend, never let you go
Keep you on my arm girl, you’d never be alone
I can be a gentleman, anything you want
If I was your boyfriend, I’d never let you go, I’d never let you go

Tell me what you like yeah tell me what you don’t

I could be your Buzz Lightyear fly across the globe
I don’t never wanna fight yeah, you already know
I am ‘ma a make you shine bright like you’re laying in the snow
Burr
Girlfriend, girlfriend, you could be my girlfriend
You could be my girlfriend until the —- world ends
Make you dance do a spin and a twirl and
Boys goin crazy on this hook like a whirl wind
Swaggy

I’d like to be everything you want
Hey girl, let me talk to you

If I was your boyfriend, never let you go
Keep you on my arm girl you’d never be alone
I can be a gentleman, anything you want
If I was your boyfriend, I’d never let you go, I’d never let you go


So give me a chance, ‘cause you’re all I need girl
Spend a week with your boy I’ll be calling you my girlfriend
If I was your man, I’d never leave you girl
I just want to love you, and treat you right

If I was your boyfriend, never let you go
Keep you on my arm girl you’d never be alone
I can be a gentleman, anything you want
If I was your boyfriend, I’d never let you go, never let you go

Na na na, na na na, na na na
Ya girl
Na na na, na na na, na na na ey
If I was your boyfrend
Na na na, na na na, na na na ey
Na na na, na na na, na na na ey

If I was your boyfrend.


 Posprzątałam całe mieszkanie. Zajęło mi to całą płytę plus 2 piosenki które puściłam z telefonu gdy doprowadzałam kuchnię do ładu. Zmęczona położyłam się na kanapie w salonie i zamknęłam oczy . Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Obudziłam się na podłodze, Rozejrzałam się po salonie w którym panowały egipskie ciemności. Chwyciłam telefon ze stolika od Harry'ego i włączyłam lampkę. Wstałam z dość niewygodnej podłogi i uważając by nie potknąć o własne nogi zapaliłam światło. Byłam dość zdziwiona ponieważ dostrzegłam ukochane szpilki mojej mamy i białe converse mojej siostry. Czy to znaczy że wrócili? Powinni zostać tam jeszcze co najmniej 4 dni. Popędziłam do pokoju Sary. Ostrożnie otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Siedziała na łózku z telefonem
- Cześć młoda - powiedziałam kładąc się obok niej
- Cześć... stara?
- Tylko o 2 minuty - przypomniałam - Czemu wróciliście wcześniej?
- Tak wyszło..

***

Przysięgam że wydłubie sobie kiedyś mózg łyżeczką za ten rozdział..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz