czwartek, 10 lipca 2014

35 : " Cukier źle na ciebie działa, moja droga "

- Chyba ci mówiłam że kocham czekoladowe gwiazdki!
- Skończmy ten temat, proszę
- No dobra więc jesteś podjarana randką z Harry'm prawda? - spytała pakując do buzi całą łyżkę płatków
- Nie mam ochoty nigdzie iść - stwierdziłam
- Ale jak to? Więc po co się zgodziłaś? Nie rozumiem!
- No niby chcę iść ale z drugiej strony wolałabym  na jakąś imprezę a nie na kolacje czy do kina wiesz, to typowe miejsca na randkę!
- A może weźmie cię do klubu i upije do nieprzytomności i będziesz miała imprezę? Nic nie wiesz!
- Liz mam wrażenie że czekoladowe gwiazdki źle na ciebie działają..naprawdę.

Cały dzień opychałyśmy się słodyczami które znalazłam w kuchni. Nie wiem czemu taka wielka reklamówka różnych cukierków, batoników i ciastek leżała w szafce zupełnie samotna. Intuicja mi podpowiada że rodzice nie będą zadowoleni kiedy dowiedzą się że zjadłyśmy cały 'zapas' z drugiej strony.. no okej nie ma drugiej strony. O 18:00 Liz stwierdziła że najwyższa pora się szykować. Wzięłam szybki prysznic po czym ubrałam się we wcześniej przygotowany zestaw, uczesałam włosy i zrobiłam makijaż. Byłam gotowa. Do przyjścia Harry'ego zostało 10 minut. Zeszłam do salonu gdzie czekała Liz
- Wow - powiedziała - Wiesz wyglądasz zajebiście!
- Dzięki, a tak poza tym to zostajesz?
- A mogę?
- Jeśli chcesz to zostań, zapasowe klucze wiszą w przedpokoju, tylko nie sprowadź sobie żadnego kolegi jak kiedyś.
- Nie wypominaj mi! - odparła z wyrzutem - To było mega ciacho!
- Tak i miał 24 lata.
Kiedyś Eliz spotkała w Starbucksie chłopaka twierdząc że to ten jedyny. Zaprosiła go do siebie ( i nie by uprawiać seks po prostu obejrzeć film czy coś ) wszystko było super on mówił że się w niej zakochał ona była w siódmym niebie i sielanka się skończyła kiedy ona zasnęła wyniósł z jej domu telewizor i odtwarzacz dvd, zmienił numer, przeprowadził się i tyle go widziała! Biedna musiała sama odkupić telewizor i dvd a przez następne kilka miesięcy narzekała że zamiast kupić sobie super sukienkę i buty musiała kupować sprzęt rtv. Moja przyjaciółka uwielbia zakupy! Kiedyś chodziła na shopping nawet kilka razy w tygodniu potem się trochę ogarnęła i stwierdziła że dwa razy na miesiąc jej wystarczą.
Rozbrzmiał dzwonek do drzwi czyli Harry już jest! Podeszłam do drzwi, przed otworzeniem spojrzałam na przyjaciółkę która jedząc snicersa wychylała się z kanapy by dostrzec chłopaka. Otworzyłam drzwi, Harry ubrany był w czarne rurki i tego samego koloru koszulę. No to się wysiliłeś Ja zakładam sukienkę (i wyglądam w niej zajebiście tak w ogóle) a on wygląda jak jakiś koleś z gangu, typowy bad boy niech jeszcze mnie wywiezie do swojego szefa mówiąc " mam towar " Zza pleców wyciąga czerwoną różę, odbieram od niego kwiat uśmiechając się i idę w głąb mieszkania szukając wazonu. Kiedy znajduje szklany przedmiot nalewam do niego wody i wkładam kwiatek. Odstawiam wazon na stoliku w salonie i uśmiecham się do Liz która wlepia oczy w mój mały prezent. Wychodzę z mieszkania trzymając Harry'ego pod ramię Idziemy do jego czarnego Range Rovera, otwiera mi drzwi od strony pasażera kiedy siedzę już wygodnie w fotelu zamyka za mną drzwi i okrąża auto by zasiąść za kierownicą. Jedziemy około 15 minut, auto zatrzymuje się przed jedną z najdroższych restauracji w Londynie. Więc Liz miała rację. Brunet wychodzi z auta okrążając je i otwiera mi drzwi wystawiając dłoń, wychodzę z auta i posyłam chłopakowi uśmiech. Wchodzimy do restauracji gdzie pracujący tam  mężczyzna zaprowadza nas do stolika. Podchodzi kelnerka z dwoma kartami i posyła Harry'emu uśmiech, za to mnie obdarza morderczym spojrzeniem Eh. Patrzę w menu i nie wiem co zamówić, ceny są tu kosmiczne tak jak i nazwy potraw. Wywracam oczami kiedy widzę gdy kelnerka specjalnie wypina piersi przed jakimś mężczyzna który z drugiej strony jest ze swoja żoną choć może to nie jego żona? nie jestem pewna.
- Widzę że nie bardzo ci się tu podoba co? - pyta chichocząc
- Czy ja wiem, ładnie tu ale ceny i nazwy są naprawdę z kosmosu
Chłopak wzdycha i odkłada swoją kartę
- To co jedziemy do McDonalda zamówimy happy meal i zjemy go w parku?
- Wyjął mi to pan z ust, panie Styles.
Wychodzimy. Widzę błysk fleszy, Harry łapie mnie za rękę i szybko prowadzi do auta. Czy to oznacza że nasze zdjęcia będą jutro na okładkach wszystkich gazet? Chyba tak.

Siedzimy w parku, na ławce jemy Happy Meal. Ta randka na swój sposób jest cudowna. Rozmawiamy, śmiejemy się, szczerze to wole być tu gdzie jestem niż w tamtej restauracji. Po moim ciele przechodzi dreszcz, jest mi zimno i żałuje że nie wzięłam nic co mogłabym założyć.
- Pora się zbierać - oznajmia wyrzucając puste opakowania do kosza.
Wstaje otrzepując sukienkę z niewidzialnego brudu i idę w stronę samochodu, Harry łapie mnie za rękę i uśmiecha się ukazując swoje dołeczki.
Podjeżdżamy do mojego mieszkania, widzę że światła w kuchni się palą czyli Liz została.
Pod drzwiami Harry całuje mnie w kącik ust i szepcze do ucha ' do zobaczenia księżniczko '
Wchodzę do mieszkania po czym zamykam drzwi na dwa zamki
-Liz! Wróciłam! - krzycze 
Widzę rudowłosą która idzie w moją stronę zajadając ciastka
- No w końcu! Martwiłam się że cie upił i leżysz w jakimś rowie! Więc opowiadaj jak było? Co robiliście? Gdzie byloście? Dobrze całuje? 
- Cukier źle na ciebie działa, moja droga - powiedziałam udając poważną - no więc pojechaliśmy do mega drogiej restauracji gdzie ceny były z kosmosu! Następnie kelnerka mnie zabijała wzrokiem a potem wystawiała cyce do żonatego faceta! No i Harry zaproponował ze pojedziemy do McDonalda a potem zjemy w parku. No i w sumie tyle
- Wiedziałam że wyjdziecie! Wiedziałam! 


***

O Boże jest mi tak cholernie głupio! 
Ostatni rozdzial pojawił sie w lutym a jest lipiec..przepraszam was wszystkie z całego serca nie wiem jakom cudem przez tyle czasu się nic nie pojawiło. Zabierałam się do rozdziału chyba od Umm marca bądź kwietnia ale potem kiedy napisałam 1-2 zdania to nagle wena uciekała. Jest mi przykro że to tak wyszło. Postaram sie napisać jeszcze dziś ( z racji tego że jest 01:05 ) mam nadzieję że wena mnie nie opuści a wręcz przeciwnie uderzy we mnie i będę mogła wam napisać super rozdzial :))

Mam nadzieje że rozdzial wam się podoba. Pozdrawiam was i do następnego! xx